Muffiny, kto ich nie kocha?
Czekolada, kto jej nie kocha?
A co się stanie jeśli połączymy te dwie rzeczy?
Jak dla mnie nie ma lepszej rzeczy na świecie niż muffiny czekoladowe. Z kawałkami rozpływającej się mlecznej czekolady.
PY CHO TA !!
Postanowiłam podzielić się z wami trochę zmodyfikowanym, sprawdzonym przepisem na moje ulubione muffiny. ( brakuje mi emotki babeczki :( )
Składniki :
- 1 i 3/4 szklanki mąki pszennej
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1/2 łyżeczki sody
- 2 łyżki kakao
- 3/4 szklanki cukru pudru
- tabliczka czekolady lub groszki czekoladowe
- 1 szklanka mleka
- 1/2 szklanki oleju
- 1 jajko
- 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
Wykonanie:
Mokre i suche składniki mieszamy w osobnych miskach.
Gdy to zrobimy łączymy je razem ( najlepiej zrobić to trzepaczką ,
jeśli nie mamy, mikserem na najniższych obrotach.
Dodajemy posiekaną czekoladę i ponownie mieszamy.
Następnie przekładamy do foremek i posypujemy odrobiną czekolady .
Pieczemy w temperaturze 185 stopni przez około 20 minut.
Jest to naprawdę szybki i prosty sposób na osłodzenie sobie oraz bliskim życia w taką ponurą, jesienną pogodę.
Dajcie znać czy próbowaliście tego przepisu, czy wam wyszedł? A może dodaliście w nim swój akcent?
Smacznego, Julia :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz